mężczyzna na rowerze na molo

O tym miejscu nie mówi się dużo (WYWIAD)

6 minutes

Jakie historie kryją w sobie miejsca? Jak znaleźć te mniej znane? Druga część rozmowy z Tomaszem Tkaczykiem, poszukiwaczem starych przedmiotów i podróżnikiem, znanym jako Włóczykij Boruta

 

Redaktor: Zwróciłem uwagę, obserwując twoje media społecznościowe, że odwiedzasz trochę opuszczonych budynków. Dlaczego one tak bardzo ciebie przyciągają? Co mają takiego w sobie?

Tomasz Tkaczyk: Opuszczone miejsca zazwyczaj kryją jakieś tajemnice (przeczytaj także pierwszą część rozmowy). To jest świetne, że nie tylko poznajesz to miejsce, ale także jego historię. Tajemnica jest takim czynnikiem, który najbardziej wszystkich przyciąga.
Przykładowo – wspomniany już Dom Oficera został wybudowany w latach 30. ubiegłego wieku przez Niemców. Potem zajmowali go Rosjanie, jeszcze później trafił w ręce polskich właścicieli (poznaj więcej ciekawych Miejsc a aplikacją Findia). Budynek przechodził z rąk do rąk, “widział” różne rzeczy. Tak naprawdę możemy się tylko domyślać tego wszystkiego, co tam się działo… Wiele z tych miejsc jest ogólnodostępnych.

„Przechodzimy obok nich codziennie, nie wiedząc, że tuż obok znajdują się takie skarby."

Dom Oficera jest całkiem znany, ale radziecka baza składu broni atomowej już nie. Ludzie bywają w jej okolicy, ale nie mają pojęcia, że coś takiego znajduje się w pobliżu. O tym miejscu nie mówi się zbyt wiele, dlatego dla wielu jest nieznane, a przez to wyjątkowe. Jak nie ma za dużo informacji w internecie i znajomi o tym nie wiedzą, to faktycznie trudno odkryć tego typu miejsca. Czasami jest tak, że w lokalnej społeczności mówiło się, że w okolicy były tego typu zabudowania, ale potem wiedza o tym gdzieś przepada…

mężczyzna i kobieta na tle zniszczonego budynku
Włóczykij Boruta w trackie zwiedzania Domu Oficera w Bornym Sulimowie

Wywołałeś ten temat, jakie Miejsca można znaleźć w aplikacji Findia?

Na pewno już wcześniej wspomniany Dom Oficera. Bardzo ciekawe miejsce, polecam odwiedzić, póki jeszcze można zrobić to w bezpieczny sposób. Jest też wspomniana wcześniej tajna radziecka baza wojskowa. Stworzyłem o tym filmik, w którym dodałem na końcu pewien bonusik (zobacz film na YouTube). Dodałem też sporo miejsc związanych z przyrodą. Jest wyjątkowa harcówka położna w środku lasu, w pięknych okolicznościach przyrody. W planach mam dodanie jeszcze co najmniej kilku tego typu Miejsc. W mojej okolicy była kiedyś linia kolejowa Złotów-Wałcz, którą Niemcy niszczyli podczas wycofywania się z naszego kraju pod koniec II wojny światowej. Wciąż jest dużo pozostałości po tej linii. Całkiem niedaleko mojego miejsca zamieszkania jest wiszący most, który został wysadzony. Nie został jednak w całości zniszczony, częściowo zawisł nad rzeką. I ten most znajduje się tuż przy często uczęszczanej drodze, którą codziennie jeżdżą setki aut. Mija go bardzo wiele osób, które nie wiedzą, jak duży kawał historii znajduje się zaraz obok. Podobnie jest z miejscem w miejscowości Podgaje, w którym dokonano zbrodni – jest mało znane, a można je znaleźć w Findii (zacznij szukanie już teraz).

To jest właśnie niezwykłe, że dzięki takim osobom jak ty, inni mogą dowiedzieć się o mniej znanych miejscach z mediów społecznościowych. Czym dla ciebie jest tworzenie treści w social mediach?

Bardziej zabawą niż pracą, takim hobby. To, co pokazuję w mediach społecznościowych nie jest wszystkim, co w swoim życiu robię. To jest przyjemność, zawsze lubiłem kręcić i montować filmy, odwiedzać nowe miejsca. Zacząłem od kilku filmów, a potem się w to wkręciłem (zobacz profil na TikToku).

Pracując na etacie od ósmej do szesnastej, masz tak naprawdę sobotę i pół niedzieli na tego typu aktywności. Staram się ten czas maksymalnie wykorzystać. Wcześniej muszę wiedzieć, jakie miejsce chcę odwiedzić. Planuję wyjazd, robię research, potem nagrywam, montuję i ewentualnie nanoszę jeszcze jakieś poprawki. Ogólnie przydałoby się na wszystkie te aktywności więcej czasu…

mężczyzna z rybą
Włóczykij Boruta i jego zdobycz

Wspomniałeś także, że wolny czas wykorzystujesz na realizowanie innej pasji – wędkarstwa. Jaką największą rybę udało ci się złowić?

Ostatnio byłem na karpiach. Mój życiowy rekord to 8,5 kilo. Wiem, że jak na karpia to jeszcze nie jest dużo, ale to najcięższa ryba, jaką złowiłem. Bardzo lubię też jeździć na pstrągi. Te ryby trzeba umieć podejść, trzeba wiedzieć, jak je przechytrzyć. 

Ostatnio, gdy byłem na kajakach, znalazłem świetne miejsce do połowu ryb. Jest to odcinek rzeki Gwda w tak zwanej Krainie Pstrąga i Lipienia. Znalazłem taki płytki odcinek tej rzeki, przyrodniczo to prawdziwa perełka. Zakochałem się w tym miejscu i już czekam na dobrą pogodę, żeby móc tam pojechać.

Jeżdżąc na pstrągi i inne gatunki ryb tam żyjące, dostrzegam dużo urokliwych rzeczek. Czasami ludzie pytają się, jak widzą zdjęcie, gdzie jest takie piękne miejsce. Nie mają pojęcia, że właśnie przejeżdżali tuż obok. Wystarczy czasami zatrzymać się i przejść kilka kroków.


Często tak się zatrzymujesz?

Często, chociaż u mnie rzadko to bywa z przypadku. Raczej idę w konkretne miejsce, które chcę poznać, zobaczyć. Kiedyś odkryłem w ten sposób rzeczkę przy często uczęszczanej trasie. Teraz, zawsze jak tam przejeżdżam, nawet bez wędki, zatrzymuję się, żeby po prostu tam pobyć, naładować baterie.

Masz plany na kolejne wyprawy?

Planów mam całe mnóstwo. Chcę, na przykład, wkrótce zobaczyć wiadukty kolejowe nad rzekami, wcześniej wspominanej, starej linii kolejowej. Ogólnie jest dużo historycznych miejsc, które chcę odwiedzić. Wokół jest dużo średniowiecznych grodzisk (czyli pozostałości po grodach, średniowiecznych osadach). Praktycznie co kawałek są jakieś pozostałości po średniowieczu. Kiedyś robiłem mały rekonesans po okolicy i odwiedzenie wszystkich grodzisk zajęło mi cały dzień. To bardzo ciekawy temat, czasami takie pozostałości, przypadkowo, można odkryć na swojej działce – to trochę loteria. Najbliższe grodzisko jest pięć kilometrów ode mnie. Niestety wiele osób nadal o tym nie wie…

Zaobserwuj Włóczykija Borutę:

TikTok

YouTube

Instagram